Zanurz się w świecie siły i magi, Avillanie, krainie, gdzie wszystko jest możliwe
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Witaj na jutro też wynajmujemy pokój.
Rzucam mu dwadzieścia monet.
Byk i Wilk.
Offline
- Dobrze. Widać, że stali klienci.
Uśmiechnął się i zajął swoimi sprawami. Mayia od razu poszła do pokoju.
Offline
Siadam za szynkwasem.
- Ech... Nie znacie może kogoś kto potrzebował by jakiegoś pracownika? Mógłbym szkolić strażników w walce albo rąbać drewno. Byle bym za to dostał dobrą płacę.
Byk i Wilk.
Offline
- Płatnerz... Oprócz tego, możesz pomagać w sklepie, przy straganie. A jeśli szukasz wrażeń, to możesz wyruszać na polowania z innymi lub zostać kogoś ochroniarzem. Tylko tyle wiem i mogę tylko tyle pomóc.
Wyszedł zza szynkwasu i zaczął sprzątać ze stołów.
Offline
- Cholera nie mogę się narażać kiedy mam narzeczoną i dziecko w drodze...
Chowam twarz w dłoniach.
Byk i Wilk.
Offline
- Nie masz umiejętności do robienia czegoś innego oprócz walki. Musisz coś zdziałać.
Wycierał dalej stoły i krzesła.
Offline
- Ech ,ale nie mogę narażać na to Mayi i dziecka. Przecież nie ucieknę już z Hellaru. Pamiętają mnie tam...
Byk i Wilk.
Offline
- Chodząc na polowania nie będziesz sam. Musiałbyś być totalnym pechowcem, żeby tam zginąć...
Offline
- Tak, ale tutaj Mayia nie jest bezpieczna... Boję się o nią...
Byk i Wilk.
Offline
- Rób jak chcesz chłopie...
Skończył wycieranie i poszedł gdzieś na zaplecze.
Offline
Wstaję i ruszam do mojego pokoju.
Byk i Wilk.
Offline
Mayia przymierzała i się oglądała w nowym ubraniu.
- I jak?
Offline
Uśmiecham się do niej.
- Cudownie.
Byk i Wilk.
Offline
Podeszła do ciebie i dała całusa w usta.
- Dzięki.
Offline
- Proszę bardzo.
Byk i Wilk.
Offline
Przytuliła cię i położyła się na łóżku.
- Przydałyby mi się jakieś kwiaty albo rośliny...
Offline
- Kotku tutaj ich nie znajdziesz...
Byk i Wilk.
Offline
- Wiem...
Trochę się zasmuciła i wtuliła głowę w poduszkę.
Offline
- Wolałabyś pustynie? Albo archipelag?
Byk i Wilk.
Offline
Wtem wpadł do waszego pokoju bardzo zziajany posłaniec, z listem w ręce, była na nim jakaś krasnoludzka pieczęć. Dokument ten był to list-ogłoszenie o poszukiwaniu dodatkowej pary rąk w niedalekim miasteczku Gerren, gdzie było wiele możliwości pracy oraz mała tawerna z pięcioma pokojami. Cieniowi w oczy rzuciła się informacja " Najemnicy dobrze usprzętowieni i opłacani na koszt fundatorów miasta." oraz " Pierwsza mała plantacja zioła antidotalnego Śnieżnika Północnego właśnie w Gerren". Posłaniec padł mordą na podłogę i ziajał pełnymi płucami odpoczywając na waszej podłodze w pozycji leżącej.
~NIKT nie spodziewa się Astarijskiej Inkwizycji ~
Offline
- Co jest?!
Mayia się przestraszyła.
Offline
Podchodzę i daję mu wody po czym biorę list.
- Kotku jedziemy go Garren...
Byk i Wilk.
Offline
- Ech... Jak wolisz...
Mayia leżała dalej na łóżku.
Offline
- Wolę ,wolę. Wyruszamy dziś...
Ostatnio edytowany przez Ninja618 (2015-08-25 19:43:17)
Byk i Wilk.
Offline
- Dobra, spakuje rzeczy. Wyrzuć stąd posłańca...
Zabrała się za pakowanie.
Offline