Zanurz się w świecie siły i magi, Avillanie, krainie, gdzie wszystko jest możliwe
Nie jesteś zalogowany na forum.
W karawanie wstała właśnie ona i rzuciła ci się na szyję.
- Myślałam, że nie żyjesz...
Wszyscy byli zdziwieni, a krasnoludzi rozmyślali się co zrobić.
Offline
Całuje ją.
- Mayia... Kotku..
Płaczę.
- Byłem w piekle, ale dzięki tobie z niego wyszedłem. Och kochanie....
Byk i Wilk.
Offline
Odwzajemniła pocałunek.
- To była najgłupsza rzecz jaką mi zrobiłeś...
Również uroniła łzy.
Offline
- Ale przeżyłaś.
Biorę ją na ręce i niosę w stronę miasta.
- Musi Ci być strasznie zimno! Zaraz będziesz w łóżku!
Byk i Wilk.
Offline
Strażnicy coś mamroczą pod nosem. Mayia się do ciebie skierowała.
- A mój przyjaciel? Ten kupiec?
Offline
- Ten któremu strzeliłem w pysk?
Podchodzę do strażnika.
- Dlaczego nie chcecie go przepuścić ?
Byk i Wilk.
Offline
- Nie ma specjalnego glejtu dla karawan oraz jest uznawana za kradzioną. Odejdź....
Offline
- Da się jakoś to załatwić?
Byk i Wilk.
Offline
- W ministerstwie handlu - tak i niczym innym.
Offline
- A on sam może wejść?
Byk i Wilk.
Offline
- Tak, ale karawana będzie skonfiskowana.
Handlarz się zwrócił do ciebie.
- Opiekuj się nią, jadę!
Wsiadł na karawanę.
Offline
- Dzięki za opiekę nad Mayią.
Całuje ją w czoło.
- Gdyby nie ty nie wiem co by jej się stało.
Byk i Wilk.
Offline
- Na razie!
Odjechał karawaną, a Mayia zaczęła marznąć.
Offline
Idę przez główną bramę zwracając się jeszcze do strażnika.
- Są tu jakieś niedrogie ale dobre karczmy?
Byk i Wilk.
Offline
- Albo speluna albo luksus, wybieraj i daj pracować...
Mayia ciągle na ciebie patrzyła ze zdziwieniem, że tu jesteś.
Offline
- Mam tylko sto monet. Człowieku dopiero co z cholernego piekła wyszedłem. Nie ma nic po środku?
Byk i Wilk.
Offline
- Jest coś, ale jest niewyremontowany. Pokoje są dobre, ale luksus to nie jest... Szukaj karczmy przy zachodnim murze.
Offline
- Dzięki.
Ruszam za wskazówkami strażnika niosąc Mayię na rękach.
Byk i Wilk.
Offline
Karczma po chwili stała otworem. Widziałeś lekko spróchniałe ściany, podniszczone pale, lecz ze względu na równowagę cenową - było w środku dużo gości.
Offline
Wchodzę i podchodzę do szynkwasu.
Byk i Wilk.
Offline
- Tak?
Zwrócił się do ciebie krasnolud w średnim wieku i bujną brodą. Wszyscy zwrócili na was uwagę, szczególnie na niespotykaną na tych terenach - driadę.
Offline
- Za ile pokój?
Byk i Wilk.
Offline
- Trzydzieści monet za dzień panie.
Mayia wtuliła się w ciebie jeszcze bardziej niż zwykle.
Offline
- Niech będzie.
Rzucam mu umówioną kwotę.
Byk i Wilk.
Offline
- Trzeci pokój w prawym korytarzu.
Wziął monety i wskazał ręką.
Offline