Zanurz się w świecie siły i magi, Avillanie, krainie, gdzie wszystko jest możliwe
Nie jesteś zalogowany na forum.
Idę z Mayią na rękach do pokoju.
Byk i Wilk.
Offline
Pokój był czysty, zadbany, a co ważne - ciepły. Było tam dwuosobowe łóżko, stół z dwom krzesłami oraz szafa i kilka błahostek domowych.
Offline
Kładę Mayię na łóżko i przykrywam.
- Cieplej kotku?
Byk i Wilk.
Offline
- O wiele lepiej.
Uśmiechnęła się szeroko i zrobiła się lekko senna.
- Dziękuję, że wróciłeś dla mnie.
Uroniła jej się łza.
Offline
- A co myślałaś? Mówiłem, że nie dam się tak łatwo.
Śmieję się po czym rozbieram zbroję i kładę się obok Mayi po czym przytulam ją.
Byk i Wilk.
Offline
- Muszę ci coś powiedzieć.
Pocałowała cię w usta.
Offline
- Tak?
Byk i Wilk.
Offline
- Jestem w ciąży...
Mayia się ucieszyła i cię pocałowała.
Offline
- Na cy... to znaczy cudownie! Kotku od kiedy? Ale, ale ja też mam niespodziankę. Trochę niezdarna bez prezentu lecz czy wyjdziesz za mnie?
Byk i Wilk.
Offline
- Tak, oczywiście. Też o tym myślałam, kochany.
Pocałowała cię namiętnie w usta.
Offline
Płaczę i przytulam Mayię.
- Dziś śpijmy. Jutro też tu zostajemy.
Byk i Wilk.
Offline
Uśmiechnęła się i mocno się w ciebie wtuliła, powoli zasypiając w twoim objęciu.
Offline
Powoli zasypiam obejmując Mayię.
Byk i Wilk.
Offline
Budzicie się wtuleni w siebie po południu. Mayia nadal śpi.
Offline
Wstaję powoli i cicho po czym zakładam zbroję i wychodzę do szynkwasu.
Byk i Wilk.
Offline
- I jak pokój?
Spytał się ciebie wycierający kufel karczmarz.
Offline
- Dobry, bierzemy też na dzisiaj. Ale mam prośbę obniż mi o dziesięć monet. Mam tylko około siedemdziesięciu monet. A od wczoraj wiem, że będę miał dziecko. Jeszcze pytanie, nie znacie kogoś komu potrzebny byłby silny człowiek? Może jakiś kowal czy coś?
Byk i Wilk.
Offline
- Dobrze, obniżę wam cenę... A jeśli chodzi o pracę, to pogadaj z płatnerzami w mieście. Może coś się znajdzie.
Czyścił dalej kufel.
Offline
- Dajcie wody i jedzenia. Mayia musi coś zjeść.
Byk i Wilk.
Offline
- Ktoś jej coś zaniesie w najbliższym czasie.
Offline
- Dzięki, powiedźcie jej, że poszedłem poszukać roboty. A, i jeżeli ktoś spróbował by coś jej zrobić to zajebie. Wczoraj wydostałem się z Hellaru i nie zamierzam się cackać z jakimiś pieprzonymi amorami. A to dla Ciebie karczmarzu informacja. Jeżeli dowiem się, że ktoś albo ty coś jej zrobiłeś to zmienię się w wilkołaka i podpale tę karczmę. Oddałem za nią życie i nie zamierzam być na jej pogrzebie.
Rzucam mu dwadzieścia monet i wychodzę zapinając młot na plecach.
Byk i Wilk.
Offline
Karczmarz coś burknął pod nosem. Wychodząc przed karczmę na lewo masz główny targ, a na przeciw płatnerza.
Offline
Idę do płatnerza szybkim lecz stanowczym marszem.
Byk i Wilk.
Offline
Płatnerz zajęty swoją pracą nie zwrócił na ciebie uwagi. Widzisz tylko jego młodego czeladnika siedzącego na krzesełku i próbującego zrobić ćwiekowaną kurtkę.
Offline
- Płatnerzu nie szukacie pomocnika? Nie znam się na płatnerstwie, ale jestem silny. Jestem Barbarzyńcą z klanu tak, więc wychowałem się w mocnych warunkach.
Byk i Wilk.
Offline